5 kwietnia 2016

KAFELKOWY ŚWIAT PORTO CZ. I

W Porto spędziliśmy zaledwie 1,5 dnia w drodze powrotnej z Azorów. Cały czas chodziliśmy po mieście, robiąc w ciągu dnia ponad 20 kilometrów. Oglądaliśmy miasto, niezliczoną ilość okafelkowanych fasad i celowo "gubiliśmy" się małych, wąskich uliczkach. Zajadaliśmy się pasteis de nata i przepysznymi eklerkami. Byliśmy też na targu i w księgarni wyjętej prosto z książek o Harrym Potterze. I tak minęła (dopiero) połowa dnia...

Przepyszne eklerki Leitaria da Quinta do Porto i okafelkowana ściana kościoła Igreja das Carmelitas

Kościół Igreja Sto. Ildefonso

 Na śniadanie portugalska kawa i pasteis de nata/fasada kościoła Igreja Sto. Ildefonso

Przepiękne kafelki na ścianie Capelas das Almas


Capelas das Almas




Kafelki Igreja das Carmelitas

Igreja das Carmelitas i wąski (na jedno okno) budynek mieszkalny wciśnięty pomiędzy dwa kościoły.

Igreja das Carmelitas




Byliśmy też w miejscu bardzo oryginalnym. Z zewnątrz zwykły budynek, kamienica jak większość dookoła. Księgarnia Livraria Lello. Wchodzisz do środka a tam inny świat. Drewniane kręcone, schody z czerwonym dywanem i balustradą finezyjnie rzeźbioną w drewnie. Stare, drewniane regały na książki. Zdobiony sufit z ogromnym witrażem w środku. Tak jakby po przekroczeniu progu znaleźć się nagle w świecie Harrego Pottera. 

Ale uwaga! Księgarnia jest tak popularna, szczególnie wśród turystów, że większość osób przychodziła jedynie po to aby zrobić sobie zdjęcie i wyjść. Aby temu zapobiec, zostały wprowadzone bilety (3 EUR/os.). Jeśli kupisz książkę, opłata z wstęp jest zwracana. 




Bez suszącego się prania nie byłoby Porto.





Widok na Karedrę Se



Widok na Katedrę Se i znany wszystkim most Ponte de D. Luis I

Mercado do Bolbao.






 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Korzystanie z treści oraz zdjęć bloga POLOWANIE NA MOTYLE (renata-fotografia.blogspot.com) bez wiedzy właściciela jest zabronione. (Dz. U. Nr 24, poz. 83)
Obsługiwane przez usługę Blogger.