Jedno lizbońskie przedpołudnie wykorzystaliśmy na spacer po wschodnich obrzeżach miasta. Jest to zupełnie inna jego odsłona: nowoczesna, surowa, monochromatyczna. Znajduje się tam stacja Oriente; dworzec kolejowy którego bryła sama w sobie stanowi atrakcję. A zaraz obok długa promenada nad brzegiem Tagu i kolejka linowa tuż nad głowami spacerowiczów. I przede wszystkim (szczególnie dla tych lubujących się w mostach i innych tego typu konstrukcjach) widok na Most Vasco da Gamy - najdłuższy most w Europie. Most jest długi na 17,2 km i łączy Lizbonę z miejscowością Montijo po drugiej stronie rzeki.
W porywistym grudniowym wietrze przeszliśmy prawie całą promenadę, oglądaliśmy most z każdej strony, a kiedy nogi zaczęły boleć wsiedliśmy w metro i wróciliśmy na stare miasto - chodzić dalej krętymi uliczkami kolorowej Alfamy (ale o tym już pisałam).
I tak oto, minęły dwa krótkie dni w Lizbonie. Może jeszcze kiedyś wrócimy po więcej...
Pozostałe części zdjęć z Lizbony możecie zobaczyć tutaj:
1) Przedpołudniowy spacer po Belem: LIZBONA (CZ I): SŁODKIE BELEM
2) Kręte uliczki lizbońskiej Alfamy: LIZBONA (CZ II): KOLOROWA ALFAMA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz