Nasz drugi dzień w Bergamo zaczęliśmy od śniadania w polskim gronie (90% lokatorów w mieszkaniu, w którym wynajęliśmy pokój to Polacy) a potem w skwarze lejącym się z nieba znowu ruszyliśmy na miasto.
Upał był chyba jeszcze gorszy niż dnia poprzedniego. Krętymi uliczkami ruszyliśmy na stare miasto i ponownie aż na wzgórze San Vigilio. Chowaliśmy się w cieniu, ochładzając się włoskimi lodami. Tym razem postawiliśmy na lody owocowe i choć nie lubię lodów owocowych były to jedne z najlepszych jakie kiedykolwiek jadłam.
Popołudniu wróciliśmy po bagaże i ruszyliśmy na lotnisko. I tak oto skończyła się nasza krótka, acz pełna wrażeń i różnorodnych przeżyć, włoska wycieczka.
Pozostałe odcinki z naszego czerwcowego wyjazdu do Włoch znajdziecie poniżej:
1. Trasa z Polski do Włoch, czyli o widokach z nieba: W NIEBIE NAD ALPAMI
2. Jednodniowa wycieczka na przepiękne Jezioro Como:
3. Rowerowa wycieczka w Alpy Bergamskie: ALPY BERGAMSKIE: DOLINA BREMBANA I M.AGA
4. Najlepsza ścieżka rowerowa, którą było dane nam jechać: LOMBARDIA: CICLOVIA W DOLINIE BREMBANA
5. Przeurocza włoska mieścina: WŁOSKA IDYLLA: SAN GIOVANI BIANCO
6. I na koniec 2 dni w Bergamo: BERGAMO: MIASTO PACHNĄCE KWIATEM POMARAŃCZY (CZ I)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz