Z racji dużych blogowych zaległości dzisiejszy post będzie długi i pełen zdjęć z czerwcowego wyjazdu nad Bałtyk. Niestety, jak to nad morzem, pogoda była kapryśna, nie przejechaliśmy nawet połowy planowanych tras - ale przynajmniej rowery zobaczyły morze... :)
Robiliśmy zdjęcia kiedy tylko się dało - w ciągu dnia:
i o zachodzie słońca...
w porcie...
i na zakupach...
sielankowo i wakacyjnie :)) i te kolory i fale i pasek! rozmarzylam sie!
OdpowiedzUsuńRenatko, piękne fotki!!! zwłaszcza zachód słońca...
OdpowiedzUsuń