28 maja 2015

LIVERPOOL - DOKŁADNIE ROK TEMU

Liverpool odwiedziliśmy w drodze powrotnej z Islandii. Spędziliśmy w mieście dwa krótkie ale jednocześnie bardzo długie dni. Było to idealne, łagodne przejście pomiędzy bajkową Islandią a powrotem do domu, w którym czekała praca i codzienne obowiązki.

Po porannym locie z Islandii do Manchesteru wsiedliśmy w autobus, który zawiózł nas prosto do Liverpoolu, skąd następnego dnia mieliśmy lot do Warszawy (wtedy jeszcze nie było bezpośrednich lotów z Gdańska na Islandię :))


24 maja 2015

CZĘSTO MAJÓWKA I ŻÓŁTE POLA RZEPAKU

Maj w tym roku to taki kwiecień plecień. Pogoda zmienia się z dnia na dzień. W pewien weekend na początku miesiąca, który spędziliśmy na wsi, sobota była bardzo ciepła i słoneczna, w niedzielę z kolei było szaro, buro i padał deszcz. Ale pogoda nas nie odstraszyła. Piękną sobotę spędziliśmy oczywiście na zewnątrz, wieczorem polując na kolory zachodzącego słońca na polach rzepaku. W niedzielę pomimo deszczu dalej jeździliśmy po okolicy fotografując zielono-żółte pola i wiosnę w pełni.

19 maja 2015

PARYŻ: MIASTO, KTÓRE ZAWSZE TRAFIA W SEDNO

"Tak jak kieliszek dobrze zamrożonego szampana, Paryż zawsze trafia w sedno, jeśli chodzi o zaspokojenie wszelkiego typu (...) gustów".
O Paryżu można dużo mówić. Opowiadać o jego wszystkich atutach, zachwalać architekturę, podziwiać światowej sławy dzieła sztuki, zachwycać się nieprzemijającej sławy modą, zajadać się francuską kuchnią.
Można Paryż krytykować, za brud na ulicach, za snobistycznych Paryżan (jak o mieszkańcach stolicy mówi reszta Francuzów, za brak jakichkolwiek zasad ruchu drogowego.
Ale jedno co koniecznie trzeba zrobić to Paryż zobaczyć! Bo żadne słowa, opisy, filmy i książki nic nam nie dadzą jeśli sami nie wmieszamy się w tłum na Polach Elizejskich i spacerując wolnym krokiem ulicami tego dziwnego miasta, gubiąc się w ciasnych ulicach i odwiedzając miejsca mniej lub bardziej znane nie poznamy tego miejsca sami. A potem? Potem pozostaje już tylko w Paryżu zakochać ... a to wcale nie takie trudne, bo "Paryż zawdzięcza swój sukces cechom prawdziwej gwiazdy. Ale, inaczej niż w przypadku celebrytów, najlepiej wygląda z bliska. Zachwyca nawet bladym świtem, bez makijażu i z resztkami snu na oczach (...)".

14 maja 2015

PUSZCZA PISKA I MAZURSKI ZWIERZYNIEC

W czasie krótkiego pobytu na Mazurach udało nam się sporo zobaczyć. Byliśmy nad jeziorami: Jeziorem Nidzkim, o którym już pisałam, Mikołajskim, Łuknajno i Śniardwy. Włóczyliśmy się po zielonej Puszczy Piskiej w okolicach Leśniczówki Pranie, zjedliśmy szybki obiad z widokiem na jezioro w centrum Mikołajek, szukaliśmy Łabędzi Niemych nad jeziorem Łuknajno, na półtorej godziny zamieniliśmy się w dzieci odwiedzając Park Dzikich Zwierząt w Kadzidłowie i wjechaliśmy w leśną drogę bez odwrotu (7 km pokonaliśmy w godzinę :)). Było ciepło, zielono, wiosennie i spokojnie...

11 maja 2015

WIOSNA NA MAZURACH

Ruciane Nida to miejsce w którym spędziliśmy zaledwie trzy krótkie, majowe dni. To mała miejscowość położona tuż nad stromymi brzegami Jeziora Nidzkiego, gdzie o piątej rano przy wschodzie słońca słychać tylko śpiew ptaków. Miejsce gdzie jest niezliczona ilość drewnianych pomostów, na których można przesiadywać bez końca, a do tego cisza, spokój i mazurskie lenistwo.

8 maja 2015

JEZIORO NIDZKIE: ZOBACZ JAK TU PIĘKNIE

Majowy poranek, siedzimy z kubkiem kawy w ręku nad brzegiem jeziora. Choć jest wcześnie rano słońce ostro świeci nad głowami. Po jeziorze zaczynają już pływać żaglówki, wędkarze od dawna zarzucają wędki. Jest cicho i spokojnie. Słychać tylko ptaki i wodę uderzającą o drewniane pomosty. Jest bardzo ciepło jak na tak wczesną porę dnia.

Korzystanie z treści oraz zdjęć bloga POLOWANIE NA MOTYLE (renata-fotografia.blogspot.com) bez wiedzy właściciela jest zabronione. (Dz. U. Nr 24, poz. 83)
Obsługiwane przez usługę Blogger.