Ostatniego dnia pobytu w Bieszczadach wstaliśmy bardzo wcześnie. Czekała nas długa droga do domu, a chcieliśmy jeszcze zahaczyć o Solinę i zobaczyć parę rzeczy po drodze. Kiedy wyjeżdżaliśmy z Wetliny było zimowo i mroźno, ale im bliżej południa tym robiło się cieplej.
18 listopada 2014
9 listopada 2014
BIESZCZADY: NIEISTNIEJACE WSIE I DREWNIANE CERKWIE W DOLINIE SANU
Drugiego dnia naszego pobytu w Bieszczadach postanowiliśmy wybrać się w dolinę Sanu i odwiedzić stare wsie i drewniane podkarpackie cerkwie. Rano udaliśmy się w kierunku nieistniejącej już wsi Hulskie, po której dzisiaj zostały tylko ruiny cerkwi i mały cmentarz w lesie. Okolice wsi są to bardzo odludne tereny, stara zniszczona droga, znaki, które być powinny, ale ich nie ma i bieszczadzka cisza, która towarzyszyła nam cała drogę.
6 listopada 2014
BIESZ-CZADOWY WEEKEND: SPÓŹNIONA WĘDRÓWKA POŁONINAMI
Złotą polską jesień w Bieszczadach chciałam zobaczyć od zawsze. Kiedy w dzieciństwie dostałam album o Bieszczadzkim Parku Narodowym z przepięknymi zdjęciami jesiennych połonin, którymi zachwycałam się niezliczoną ilość razy, chciałam to wszystko zobaczyć na własne oczy.
I choć książkę tę mam pewnie już ponad 15 lat dopiero teraz udało się znaleźć chwilę czasu na wyjazd. W Bieszczadach spędziliśmy zaledwie 3 październikowe dni i
niestety spóźniliśmy się na spotkanie ze złotą jesienią. Bieszczadzkie buczyny
zgubiły już liście…. Ale po kolei….
2 listopada 2014
GABRYSIA I MATEUSZ: SIERPNIOWY PLENER
Pisałam już o krótkiej wizycie w Kazimierzu przy okazji ślubu Gabrysi i Mateusza. Na kilka godzin przed spacerami po Kazimierzu, w promieniach wschodzącego słońca razem z Młodymi robiliśmy zdjecia. Przez 3 godziny włóczyliśmy się po łąkach, polach i lasach. Gabrysia i Mateusz nie zmrużyli oka po całonocnej zabawie - choć zmęczeni, spisali się na medal.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Korzystanie z treści oraz zdjęć bloga POLOWANIE NA MOTYLE (renata-fotografia.blogspot.com) bez wiedzy właściciela jest zabronione. (Dz. U. Nr 24, poz. 83)
Obsługiwane przez usługę Blogger.