26 sierpnia 2018

DOLOMITY: TRE CIME DI LAVAREDO

Tre Cime Di Lavaredo to najbardziej znany i jeden z najpiękniejszych masywów górskich w Dolomitach. Dla nas był to najpiękniejszy dzień w z całego wyjazdu. Nie był łatwy, bo i pogoda nie sprzyjała i samopoczucie tego dnia nie było najlepsze, ale to co działo się dookoła wynagradzało trudy. Rano mgły biegały nad głowami, a zimno wdzierało się pod dwie warstwy spodni, później zimno, wcale nie zelżało, ale zaczęło świecić słońce (na chwilę ogrzewając zmarznięte kości). 

Szlak do Tre Cime di Lavaredo jest zdradliwy, bo niby jest krótki, bo niby z parkingu to zaledwie 2 godziny drogi w jedną stronę (o ile wybierasz łatwiejszą wersję; my wybraliśmy trudniejszą), a nam zajął cały dzień. Ale już od chwili wejścia na szlak widoki są tak piękne, że nigdzie Ci się nie śpieszy, a widoki z każdym krokiem stają się coraz lepsze. I wpadasz po uszy.

15 sierpnia 2018

SLOW WEEKEND NA WARMII

Jeden z lipcowych przedłużonych weekendów spędziliśmy na Warmii. Był to bardzo spokojny wyjazd, taki z typu Slow Travel, kiedy to spokojnie kręcisz się po mieście, wracasz 5 razy do tej samej lodziarni. Spędzasz czas w dużym rodzinnym gronie, a twoje dni kręcą się wokół jedzenia i nieśpiesznych spacerów wśród warmińskich łąk i jezior.
Bez planu i listy rzeczy "must see". Czasem ze świadomością tracenia czasu na bezczynnym siedzeniu na ławce.
Taki całkiem, ten wyjazd nie mój. Ale czasami potrzebny. 
 
Korzystanie z treści oraz zdjęć bloga POLOWANIE NA MOTYLE (renata-fotografia.blogspot.com) bez wiedzy właściciela jest zabronione. (Dz. U. Nr 24, poz. 83)
Obsługiwane przez usługę Blogger.