27 listopada 2017

GRUZJA: WĄWÓZ DARIALSKI

Droga. Prowadząca od Tbilisi na północ, przez doliny i wąwozy Kaukazu. Przez Stepancmindę z widokiem na osławiony Kazbek. Droga prowadząca do granicy z Rosją i dalej aż do Władykaukazu (w Osetii Północnej). Droga, która sama w sobie jest celem. 
Gruzińska Droga Wojenna, długa na 208 km z najwyższym punktem na Przełęczy Krzyżowej na wysokości 2379 m n.p.m.
A na jej końcu kilkanaście kilometrów przed granicą z Rosją, wąwóz Darialski. Potężne szczyty Kaukazu i wijąca się w dolinie cienka niteczka po której suną stare rosyjskie kamazy. Dookoła małe wioski przytulone do stromych skał. Jakby los o nich zapomniał. Jakby nie było świata poza tym miejscem. Srogim, szarym i smutnym choć tak pięknym.

12 listopada 2017

JESIENNA JURA KRAKOWSKO-CZĘSTOCHOWSKA

Zgodnie z tradycją jesiennych weekendów gdzieś na południu Polski, w tym roku nasz wybór padł na Jurę Krakowsko-Częstochowską i Szlak Orlich Gniazd. Mieliśmy zaledwie dwa dni (a jak się później okazało nawet mniej) na zobaczenie skarbów Jury. A jest ich zdecydowanie więcej niż myślałam.
Na ten weekend prognozy pogody nie były optymistyczne, miało padać. W piątkowy wieczór długą drogę z Warszawy skutecznie uniemożliwiały  nam gęste mgły. Na miejsce dotarliśmy około północy. Sobotni poranek też nie zwiastował dobrej pogody, mgły były tak gęste, że nie było wiele widać. A nasze plany ambitne. I udało się. Pogoda w sobotę była idealna. Piękna złota, polska jesień, słońce na błękitnym niebie i wapienne skały i mury średniowiecznych zamków.

Góra Zborów o wschodzie słońca
Korzystanie z treści oraz zdjęć bloga POLOWANIE NA MOTYLE (renata-fotografia.blogspot.com) bez wiedzy właściciela jest zabronione. (Dz. U. Nr 24, poz. 83)
Obsługiwane przez usługę Blogger.