Wrześniowy wyjazd do Chorwacji to jeden z najbardziej leniwych wyjazdów w życiu. 10 dni spędzonych nad Adriatykiem z kilkoma wycieczkami "w głąb" kraju. Upalne dni spędzone nad wodą, prosto z okien widok na lazurowe morze i małe skaliste plaże tylko dla naszej czwórki. Mgliste wieczory w górach, wizyty w zatłoczonych miastach i jazda krętymi drogami nad przepaściami. A na koniec dwa dni ulewy (bo to nie był zwykły deszcz), zamknięte Jeziora Plitwickie i powódź w północnej części kraju. Dzisiaj pierwsza cześć mieszaniny chorwackich widoków.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Korzystanie z treści oraz zdjęć bloga POLOWANIE NA MOTYLE (renata-fotografia.blogspot.com) bez wiedzy właściciela jest zabronione. (Dz. U. Nr 24, poz. 83)
Obsługiwane przez usługę Blogger.
Jakie cudowne te zdjęcia z winogronami!!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Pomysł mój, wykonanie już nie (bo ja pozuję) :) Ale jak to mówią, autorem zdjęcia, jest ten kto miał pomysł, nie ten kto nacisnął spust.
Usuń