27 kwietnia 2019

WIOSNA NA PODLASIU

Podlasie to rejon Polski, którego kiedyś nie znałam zbyt dobrze (ba! nie znałam nawet wcale). Studia otworzyły mi oczy na tę część kraju, a potem z każdym wyjazdem i weekendem spędzonym na Podlasiu, mam jeszcze większą ochotę aby tam wracać.

W jeden z kwietniowych weekendów ruszyliśmy na północ. Wróciliśmy do miejsc już znanych i odwiedziliśmy zupełnie nowe. Głównym celem była druga część szlaku Tatarskiego do której nie udało nam się dotrzeć kilka lat temu.  
To był początek wiosny, piękna słoneczna i gorąca sobota, a potem trochę bardziej zimna i pochmurna niedziela, ale i tak było pięknie.







Weekend rozpoczęliśmy w Sokółce w Muzeum Ziemi Sokólskiej (sama się dziwię, że zaczynamy zwiedzać muzea, a w czasie tego weekendu aż dwa!), gdzie interesował nas głównie Dział Tatarski. Muzeum nie jest duże, posiada trzy stałe ekspozycje: historyczną, etnograficzną i tatarską.




Potem przyszedł już czas na „prawdziwe zwiedzanie” czyli ruszyliśmy w teren. Pierwszym punktem były Bohoniki i znajdujący się tam meczet (jeden z dwóch na Podlaskim Szlaku Tatarskim), całkowicie inny niż ten znamy nam z Kruszynian. Z zewnątrz wydaje się znacznie mniejszy i skromniejszy. Drewniana bryła budynku przypomina wiejski kościółek. Wnętrze zwiedzamy wraz z przewodnikiem – Panią Eugenią Radkiewicz, która na co dzień opiekuje się meczetem.
Sam meczet i historia Tatarów choć podobna do tej usłyszanej kilka lat temu w Kruszyninach, to jednak inna. Warto więc odwiedzić oba meczety, bo można dowiedzieć się znacznie więcej.
Kilka kilometrów za wsią, na wzgórzu znajdziemy tatarski cmentarz – mizar, na którym grzebani są Tatarzy z całej Polski.









Z Bohonik ruszyliśmy w stronę Kruszynian, tym razem już nie na zwiedzanie meczetu i mizaru, a na obiad. Oczywiście do Jurty Tatarskiej. Tatarska Jurta, którą odwiedziliśmy w 2016 roku już nie istnieje. Całkowicie spłonęła w lipcu 2018 roku. Teraz trwa odbudowa. Nowy budynek, dużo większy niż poprzedni, już stoi. Jeszcze trochę i ruszą pełną parą w nowej odsłonie. Tymczasowa restauracja działa w pomieszczeniach Centrum Edukacji i Kultury Muzułmańskiej Tatarów Polskich, znajdującej się obok Jurty.







Z Kruszynian udaliśmy się do Supraśla z postojem w Kopnej Górze, gdzie znajduje się arboretum. Dla tych, którzy jak my, lubią lasy, drzewa i rośliny będzie to rewelacyjne miejsce na spacer. Choć była wczesna wiosna i nie licząc fioletowych dywanów przylaszczek było jeszcze dosyć szaro - to podobało nam się bardzo.






Do Supraśla dotarliśmy już późnym wieczorem i zakwaterowaliśmy się w małym, zaczarowanym domku. Na nocleg wybraliśmy pokoje gościnne w starym drewnianym domu z przepięknym oszklonym salonem z którego nie chciało się wychodzić. Niedzielę spędziliśmy w Supraślu. Miasteczko nas zauroczyło. 
Na uwagę zasługują przede wszystkim  dwa obiekty: Monastyr Zwiastowania NMP oraz Muzeum Ikon i Sztuki Prawosławnej (tak, drugie muzeum!)
Cerkiew w Supraślu to budowla o charakterze obronnym (jedyna taka w Polsce). Jej niezwykła sylwetka, jak mały zamek, góruje nad miastem. Obecna świątynia jest rekonstrukcją, oryginalny budynek został kilkakrotnie zniszczony w czasie wojny.
Tuż obok znajduje się Muzeum Ikon, jedno z lepszych muzeów w jakich kiedykolwiek byliśmy, z pięknymi, klimatycznymi wnętrzami i przewodnikiem, który zgłębia tajemnice sztuki wschodniej.












Popołudniu kiedy wyszło słońce przyszedł czas na obiad, krótki spacer i powrót do domu. Powrót z zamiarem ponownej wizyty na Podlasiu (a jakże!)

INFORMACJA PRAKTYCZNE:

ZWIEDZANIE:

  • Muzeum Ziemi Sokólskiej z ekspozycją tatarską znajduje się w centrum Sokólki. W weekendy czynne w sobotę od 10:00 do 14:00. Bilet wstępu: 6 pln/os. http://muzeumsokolka.pl/kontakt/
  • Meczet w Bohonikach – z informacji jakie można znaleźć w Internecie zwiedzanie meczetu jest możliwe od  1 maja. Inne daty trzeba uzgadniać telefonicznie. Nam niestety nie udało się skontaktować telefonicznie, ale Panią Eugenią Radkiewicz, która opiekuje się meczetem spotkaliśmy na miejscu. Gdyby jej nie było na drzwiach meczetu wisi kartka z nr telefonu, Pani Eugenia mieszka po drugiej stronie ulicy więc szybko się zjawa (czasem nawet zanim zdążycie zadzwonić)
Koszt biletu wstępu: 5 pln/os dorosła

  • Mizar w Bohonikach znajduje się na skraju wsi jadąc drogą w kierunki miejscowości Malawicze Górne.
  • Jurta Tatarska w Kruszynianach: z uwagi na pożar aktualnie restauracja działa w Centrum Edukacji i Kultury Muzułmańskiej Tatarów Polskich tuż obok starej jurty. Jedzenie jak zawsze pyszne.
  • Arboretum w Kopnej Górze: arboretum jest czynne od kwietnia do września od 9:00 do 19:00. Wstęp bezpłatny.
  • Muzeum Ikon w Supraślu: czynne od wtorku do niedzieli. Koszt wstępu 16 pln/os. Muzeum zwiedzamy w przewodnikiem.


NOCLEG:

Na nocleg wybraliśmy Pokoje Gościnne Nowy Świat. Bardzo klimatyczny, drewniany dom z dużymi pokojami, w pełni wyposażoną kuchnią i rewelacyjnym salonem z ogromnymi oknami.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Korzystanie z treści oraz zdjęć bloga POLOWANIE NA MOTYLE (renata-fotografia.blogspot.com) bez wiedzy właściciela jest zabronione. (Dz. U. Nr 24, poz. 83)
Obsługiwane przez usługę Blogger.