8 czerwca 2020

ŚWIĘTOKRZYSKIE NA WEEKEND: ZIELONE PONIDZIE (CZ I)

Ponidzie odwiedziliśmy w czasie majówki, którą w tym roku zorganizowaliśmy w połowie maja. Kraina położona pomiędzy Górami Świętokrzyskimi a Małopolską zazwyczaj jest traktowana po macoszemu, nie ma tutaj spektakularnych atrakcji, więc turyści szybko przemykają dalej. Wystarczy jednak zagłębić się w mapę, albo podróżować tam gdzie poniosą nas nogi i okaże się, że atrakcji jest więcej niż czasu, który przeznaczyliśmy na wyjazd.
My na Ponidziu spędziliśmy trzy dni, dużo zobaczyliśmy, niektóre miejsca nawet dwukrotnie, ale też sporo miejsc jeszcze zostało do odwiedzenia.
Największym plusem całego wyjazdu oprócz nadnidziańskich widoków był spokój. Często przez cały dzień w odwiedzanych przez nas miejscach nie spotkaliśmy innych turystów, a na naszej drodze częściej pojawiały się sarny niż ludzie. Jest to zdecydowanie największy plus podróżowania po mało popularnych krainach.



Ponidzie choć mało znane, bez popularnych turystycznych atrakcji - obfituje w wiele miejsc wartych uwagi. My nasz weekend rozpoczęliśmy w Umianowicach, gdzie można wyruszyć na spacer torami wiszącymi nad doliną Nidy, po których w sezonie jeździ Świętokrzyska Kolej Dojazdowa "Ciuchcia Ekspres Ponidzie"

Nie można zapomnieć, że Ponidzie to przede wszystkim falujące pola. Najpiękniej wyglądają właśnie wiosną, kiedy kwitnie rzepak, kiedy część z nich jest już zielona, a inne nadal pokryte są brązowymi bruzdami ziemi. Najbardziej znane falujące krajobrazy znajdują się w okolicach miejscowości Kazimierza Wielka. Ale tak naprawdę piękne widoki można znaleźć przy każdej niemalże drodze. 

Ogród przy Dworze w Odonowie

Grodzisko Stradów chwilę przed zachodem słońca.

Po lewej: panorama Ponidzia z Rezerwatu Krzyżanowice, po prawej: sosna na szczudłach.

Rezerwat Przyrody Krzyżanowice


Jeśli już o drodze mowa, to koniecznie musimy odwiedzić "polską drogę Gladiatora", tak właśnie nazywana jest kręta droga widoczna z Grodziska Stradów. Samo grodzisko jest nie lada atrakcją. Grodzisko należy do największych wczesnośredniowiecznych osad w Polsce. Do dzisiaj zachowały się wał ochronny oraz fosa, z których roztacza się malowniczy widok na pofalowane Ponidzie i słynną wijącą się wśród wzgórz drogę. Samo grodzisko jest chyba jednym z bardziej znanych miejsc, podczas naszej podróży tylko tutaj spotkaliśmy innych turystów. 

Nieopodal Stradowa znajduje się Wiślica, prawdopodobnie na rzecz której Stradów stracił swoje znaczenie, w której też nie brakuje miejsc do zwiedzania m.in. Dom Długosza, Bazylika. My przez Wiślicę tylko przejechaliśmy kierując się w stronę Buska Zdroju i miejscowości Wełecz, gdzie znajduje się bardzo oryginalny pomnik przyrody - sosna na szczudłach. To jedno z najbardziej niezwykłych drzew jakie widzieliśmy. Wygląda jak ogromny pająk, który stąpa na trzymetrowych nogach. Do takiego wglądu sosny przyczynili się ludzie, wybierając piach na których rosło drzewo, stopniowo odsłaniali jej korzenie, do tego stopnia, że w chwili obecnej pień "wisi" trzy metry nad ziemią. 


Rzeka Nida

Widok ze wzgórza w Rezerwacie Krzyżanowice

Poranek przy Dworze w Odonowie


Widok na "drogę Gladiatora" z Grodziska Stradów

Park w Odonowie

Po lewej: Park w Odonowie, po prawej widok na Pińczów.


Przemierzając świętokrzyskie drogi Ponidzia zahaczyliśmy też o kąpielisko Gacki, a właściwie nie samo kąpielisko, a jezioro Podkowa powstałe z zalanego kamieniołomu. Rzut kamieniem od Gacek znajduje się Rezerwat Przyrody Krzyżanowice. Nad małą wsią na końcu świata znajdzie wzgórze porośnięte trawami, kiedy już znajdziecie się na szczycie oczom ukazuje się panorama całej okolicy. Zielone pasy pól, wijąca się jak wąż błękitna Nida i cisza szumiąca między wysokimi trawami. Tak mniej więcej wygląda rezerwat Krzyżanowice, który został utworzony, aby ochraniać występująca tam roślinność stepową i faunę nie występującą nigdzie indziej w Polsce. 

Jeśli mówimy o Ponidziu, to nie może oczywiście zabraknąć Pińczowa, które jest bardzo dobrą bazą na zwiedzanie okolicy. Będąc w miasteczku warto wybrać się na Górę Św. Anny, skąd możemy podziwiać panoramę miasta. Na szczycie znajduje się również Kaplica Św. Anny. Nieopodal znajdują się również punkty widokowe na Garbie Pińczowskim, z których roztacza się widok na okolicę. 

Wnętrze Pałacu w Odonowie


Ponidzie widziane z Rezerwatu Krzyżanowice

Rozlewiska w okolicach Umianowic

Zbiornik Podkowa w Gackach

Most na Nidzie


Grodzisko Stradów

Sosna na szczudłach

Dwóch w Odonowie. Po lewej nasz pokój, po prawej brama wjazdowa.


My na Ponidziu spędziliśmy 2,5 dnia. Dużo zobaczyliśmy i dużo odpuściliśmy, niektóre miejsca odwiedziliśmy dwa razy, a przez inne tylko przejechaliśmy. Jeśli ktoś ma ochotę spędzić tutaj więcej czasu na pewno nie będzie się nudził. A jeśli tak jak my trafi w klimatyczne miejsce na nocleg, to będzie też pretekst aby spędzić trochę czasu w miejscu. Nam tym razem znowu udało się znaleźć nocleg w wyjątkowym miejscu - w pałacu otoczonym romantycznym ogrodem. Nocowaliśmy w Dworze w Odonowie na obrzeżach Kazimierzy Wielkiej. Początki dworu nie są dokładnie znane, pierwsze wzmianki na jego temat pochodzą z przełomu XVIII i XIX w. Potem na przestrzeni lat dwóch był wielokrotnie przebudowywany, aby w latach 2009-2011 zyskać obecny wygląd. We dworze mieszkają jego właściciele, mieszkają goście, spacerują ciekawskie koty i szczeka mały piesek. O poranku na wysokich świerkach ćwierkają ptaki, tak głośno, że nie trzeba budzika. Wschodzące słońce przebija się przez stare drzewa w parku. Jest cicho, spokojnie i swojsko. Zdecydowanie można zostać tam dłużej niż tylko na nocleg. 

INFORMACJE PRAKTYCZNE:

ATRAKCJE:
  • Grodzisko Stradów w położone w połowie drogi między Chrobrzem a Skalbmierzem. Jest dobrze oznakowane. Przy grodzisku znajduje się parking, aby znaleźć się na górze wystarczy krótki spacer. 
  • Falujące pola: wijące i falujące pola Ponidzia znajdziemy praktycznie wszędzie. Za najpiękniejsze uchodzą te w okolicach Kazimierzy Wielkiej oraz w okolicach miejscowości Broniszów, Krzyż, Swoszowice, Czarnocin.
  • Mosty w Umianowicach: my spacer do mostów rozpoczęliśmy właśnie w Umianowicach, można iść wzdłuż Torów lub przez pola. Dochodzimy do mostu na Nidzie. 
  • Pińczów: w Pińczowie odwiedziliśmy Górę Świętej Anny. W okolicach Pińczowa polecamy też miejscowość Skrzypiów skąd roztacza się widok na miasto. Rezerwat
  • Sosna na Szczudłach: Sznajduje się na obrzeżach miejscowości Wełecz. Jadąc od Buska Zdroju skręcamy w polną drogę po prawej stronie. 
  • Busko Zdrój: w Busku nie zabawiliśmy długo. Szukaliśmy czegoś do jedzenia, ale z uwagi na pandemię niestety bezskutecznie. Park zdrojowy był w remoncie, więc szybko pojechaliśmy dalej.
  • Rezerwat Przyrody Krzyżanowice: rezerwat znajduje się tuż obok cmentarza w miejscowości Krzyżanowice Dolne. Samochód możemy zostawić przy kościele i ruszamy drogą w kierunku cmentarza. Wzgórze za cmentarzem jest już rezerwatem.

HOTEL:
DWÓR W ODONOWIE: dwór położony jest rzut kamieniem od Kazimierzy Wielkiej. Znaleźliśmy go przypadkiem, a trafiliśmy w piękne, klimatyczne miejsce i dostaliśmy piękny pokój z widokiem na ogród. Serdecznie polecamy. 






Po lewej: Kaplica Świętej Anny w Pińczowie, po prawej: Grodzisko Stradów.






 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Korzystanie z treści oraz zdjęć bloga POLOWANIE NA MOTYLE (renata-fotografia.blogspot.com) bez wiedzy właściciela jest zabronione. (Dz. U. Nr 24, poz. 83)
Obsługiwane przez usługę Blogger.