25 czerwca 2020

MAJOWE, ZIELONE PONIDZIE (CZ II)

Ponidzie to był nasz pierwszy "poważny" wiosenny wyjazd. O tym  regionie myślałam już dawno, na jego korzyść przemawiał fakt jego pozornej "nieatrakcyjności". Ostatecznie było tak jak zawsze, kiedy w  miejscach pozornie nieciekawych znajdujemy moc atrakcji. W gruncie rzeczy chodzi o to, że wszędzie może być pięknie i wszystkim można się zachwycić. I nawet jeśli człowiek już trochę widział (krain bliższych i dalszych) to jeśli będzie szeroko patrzył na świat, jeśli nie zgubi dziecięcej ciekawości i otwartości - to zawsze i wszędzie znajdzie coś ciekawego. Nawet w miejscu pozornie nieatrakcyjnym. 
Zapraszam na Ponidzie, gdzie trzy dni mogą być za krótkie aby zobaczyć i poznać uroki tego regionu. 
































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Korzystanie z treści oraz zdjęć bloga POLOWANIE NA MOTYLE (renata-fotografia.blogspot.com) bez wiedzy właściciela jest zabronione. (Dz. U. Nr 24, poz. 83)
Obsługiwane przez usługę Blogger.