21 lutego 2017

HOI AN (CZ II): O PORANKU

W Hoi An spędziliśmy trzy dni. Ostatniego dnia tuż przed wyjazdem, wstałam wcześnie rano i ruszyłam na spacer (podobnie jak w Mui Ne). I to właśnie tego dnia, tego ostatniego poranka zobaczyłam miasto w najpiękniejszej odsłonie. O szóstej rano turyści jeszcze spali. Po ulicach mknęły skutery wypełnione dziećmi, to rodzice odwozili je do pobliskiej szkoły. Ciepłe, poranne słońce pokolorowało i tak już kolorowe domy. Wietnamskie "babcie" pchały swoje wózki z owocami, aby zająć swoje miejsce na targu. Było cicho i spokojnie, i tak pusto w porównaniu z inną porą dni czy wieczorem, kiedy to ulice zapełnia tłum turystów. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Korzystanie z treści oraz zdjęć bloga POLOWANIE NA MOTYLE (renata-fotografia.blogspot.com) bez wiedzy właściciela jest zabronione. (Dz. U. Nr 24, poz. 83)
Obsługiwane przez usługę Blogger.