18 października 2018

DOLOMITY: DOLINA FUNES I POCZTÓWKOWE WIDOKI

Dolina Funes u stóp charakterystycznej grupy górskiej Odle to miejsce urodzenia Reinholda Messnera, który jako pierwszy zdobył Koronę Himalajów i Karakorum. Do doliny Funes pojechaliśmy na koniec naszego wyjazdu w Dolomity. Zatrzymaliśmy się w miejscowości Sana Maddalena w okolicy która na pierwszy rzut oka była mało górska w porównaniu z tym co widzieliśmy wcześniej. Ale pierwsze popołudnie to była tylko nieśmiała zapowiedź tego co oglądaliśmy dnia kolejnego. 





Tego dnia głównym naszym celem jest miejsce z którego rozciąga się widok znany chyba wszystkim, którzy kiedykolwiek widzieli piękne kolorowe kalendarze z alpejskimi widokami. Widok na kościół w Santa Maddalena jest praktycznie w każdym z nich. 
Wzgórzami nad miejscowością prowadzi szlak panoramiczny skąd możemy w całej okazałości podziwiać widok na wioskę na tle potężnych gór.

Miejsce to odwiedziliśmy dwukrotnie, przed południem, kiedy to szare chmury krążyły ponad górami. Aż dziwne, że w takim miejscu, spotkaliśmy zaledwie cztery osoby, które spokojnie spacerowały w oddali. Cisza i spokój były tutaj tak niezwykłe, że aż niewiarygodne. Już teraz było pięknie, a najpiękniejszy widok był ciągle przed nami.








Popołudnie spędziliśmy na krótkim szlaku w okolicy masywu górskiego Odle di Eores. Pojechaliśmy na przełęcz Erba skąd ruszyliśmy na jeden ze szlaków. Nie mieliśmy dużo czasu, ponieważ na zachód słońca chcieliśmy wrócić do Santa Maddaleny, ale na spacer do małego schroniska na położonego na ukwieconej łące otoczonej potężnymi górami znaleźliśmy czas. Było to najcieplejszy i najbardziej przyjemny dzień. Mogłabym zdecydowanie dłużej wędrować takimi szlakami.












O 18:00 z pizzą kupioną na wynos zameldowaliśmy się ponownie na ławeczce w punkcie widokowym nad Santa Maddaleną. Znowu tylko my i przestrzeń, i widok. Widok na który, chyba nie można się napatrzeć. Teraz zachodzące słońce okrywało dolinę i ostre szczyty ciepłym światłem. Pizza jedzona z pudełka była najlepszą pizzą pod słońcem. Była pyszna. A może to okoliczności i miejsce sprawiły, że smakowała tak bardzo? Bo przecież mieliśmy widok lepszy niż wszystkie restauracje w okolicy. 


W miejscu tym czekaliśmy aż do zachodu słońca, chcieliśmy bowiem zaobserwować zjawisko enrosadira, dzięki któremu Dolomity znane są w całym świecie. O świcie i zmierzchu promienie słońca nadają skalnym wierzchołkom niesamowitą pomarańczowo-czerwoną barwę. Zjawisko to zarejestrowaliśmy na filmie, jak tylko będzie gotowy podzielę się nim. Był to naprawdę piękny spektakl, w którym żaden człowiek nie maczał palców. Wszystko działo się samo. 




INFORMACJE PRAKTYCZNE:
  • Santa Maddalena to jedna z głównych miejscowości w Dolinie Funes, będąca dobrą bazą wypadową po okolicy, dlatego właśnie to miejsce wybraliśmy na nocleg.
  • Punkt widokowy: aby dojechać na osławiony punkt widokowy, trzeba ruszyć w kierunku szlaku panoramicznego rozciągającego się nad Santa Maddaleną. Na szlak można dotrzeć na dwa sposoby: z dołu od miejscowości Santa Maddalena, lub z góry z drogi prowadzącej z St. Pietro w kierunku przełęczy Erbe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Korzystanie z treści oraz zdjęć bloga POLOWANIE NA MOTYLE (renata-fotografia.blogspot.com) bez wiedzy właściciela jest zabronione. (Dz. U. Nr 24, poz. 83)
Obsługiwane przez usługę Blogger.