7 kwietnia 2020

POLSKI SPISZ: SIELSKA, NIEODKRYTA KRAINA

Spisz to było nasze odkrycie poprzedniego roku i jedna z najlepszych majówek. Spisz jest tak idylliczną krainą, że aż ciężko szukać w nim wad. W czasie długiego weekendu majowego dla siebie mieliśmy nieograniczone przestrzenie. Ciepłe dni i chłodne wieczorny z pomarańczowymi zachodami słońca. Na szlakach nie było prawie nikogo, całe dnie wędrowaliśmy sami, zawsze było miejsce na parkingu i stolik w restauracji. Zawsze był widok aż po horyzont i niezmącona cisza. A widoki na Spiszu są niezaprzeczalnie piękne. 


Tatry Spiskie - widok z Przełęczy nad Łapszanką

Burzowa kapliczka na Przełęczy nad Łapszanką


















Gdzie tak właściwie leży ten Spisz? Jest to obszar ograniczony rzeką Białka od zachodu i północy, Dunajcem od wschodu i granicą Polski od południa. Spisz leży w cieniu swoich sąsiadów. Na wschodzie zachwycające Pieniny, a na południowym-zachodzie majestatyczne Tatry. Nic dziwnego, że mało kto tutaj trafia, skoro w okolicy tyle cudów natury. Ale jeśli ktoś szuka spokoju, samotności na szlakach, miejsca w którym z tłumami nie ma problemów - to Spisz będzie idealny. Nawet w środku długiego weekendu majowego.

Spisz ma do zaoferowania nie tylko ciszę i spokój, ale też zachwycające widoki, łagodne spiskie wzgórza z doskonałą panoramą pobliskich Tatr. I to właśnie dla tych widoków warto tutaj przyjechać. Wędrówka będąca raczej spokojnym spacerem gwarantuje zapierające dech widoki. 
A jeśli na szlaku jesteś sam, nie ma tłumów i słyszysz tylko ptaki nad głową to nie może nie być idealnie. 
Zresztą zobaczcie sami te widoki:


Widok na Tatry z niebieskiego szlaku na Piłatówkę

Nad Rzepiskami - na czerwonym szlaku na Sarnowską Grapę. 

Zachód słońca nad Łapszanką

Tatry widziane z okolic Przełęczy nad Łapszanką

Widok na Jezioro Czorsztyńskie z polany na grzbiecie Tabor. Czerwony szlak z Niedzicy na Cisówkę. Tutaj spotkaliśmy pierwszych turystów. 

Zielona idylla w okolicy Dursztyńskich Skałek

Przysiółek pod Pawlikowskim szczytem

Łapszanka tuż przy granicy ze Słowacją. 

Po lewej: Tatry widziane z Przełęczy nad Łapszanką. Po prawej: wzgórza nad Kaćwinem,. 

Przełęcz nad Łapszanką

Dursztyńskie Skałki. Najbardziej znana to skałka Gęśle (można rzec spiska Maczuga Herkulesa)

Jurgowskie szałasy

Kapliczka przy Drodze Umarłych  na czerwonym szlaku na Sarnowską Grapę. 

Tatry widziane z altany na szczycie Litwinki

Kaćwin

Widok z Piłatówki 

Na czerwonym szlaku Rzepiska - Łąpsze Wyżne

Mgły nad Kaćwinem. Tutaj nie było widoków. 




INFORMACJE PRAKTYCZNE:

NOCLEG:
My na miejsce noclegu wybraliśmy wieś Łapszanka, spaliśmy w pokojach gościnnych tuż przy granicy ze Słowacją, a z pokoju mieliśmy widok jak na tytułowym zdjęciu. To chyba najlepszy widok z okna pokoju jaki mieliśmy kiedykolwiek gdziekolwiek. 

TRANSPORT:
Po Spiszu najlepiej poruszać się swoim samochodem. Z uwagi na małą ilość turystów zawsze jest gdzie zaparkować. 


Zachód słońca nas Spiszem. Widok z Łapszanki. 

Niekończące się pola mniszka lekarskiego w okolicach Dursztyńskich Skałek. 

W deszczowy dzień nad Przełomem Białki. Tego dnia lało od rana do wieczora.

Widok z Przełęczy nad Łapszanką

Łapszanka


Dursztyńskie Skały

Na niebieskim szlaku w kierunku Piłatówki

Kaplica na Przełęczy nad Łapszanką



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Korzystanie z treści oraz zdjęć bloga POLOWANIE NA MOTYLE (renata-fotografia.blogspot.com) bez wiedzy właściciela jest zabronione. (Dz. U. Nr 24, poz. 83)
Obsługiwane przez usługę Blogger.