Świąteczne produkty i dekoracje pojawiają się w sklepach na miesiąc przed Wielkanocą. Na 2 tygodnie przed zaczyna się szał sprzątania: pranie/odkurzanie/szorowanie/mycie okien. Tydzień przed zaczynają się wielkie przygotowania: pieką się mazurki i baby, wędzą się wielkanocne, białe kiełbasy, szykują wszystkie inne przysmaki. A w domu słychać tylko "zostaw, to na święta"
I w końcu nadchodzą. Święta Wielkanocne.
2 krótkie dni, kiedy prawie nie ruszamy się zza stołu i jemy. Jemy wszystko, co z takim trudem przygotowaliśmy. Jemy już bardziej oczami, bo żołądki pękają w szwach. Potem z trudem odchodzimy od stołu i zaczynamy myśleć o wiosennej diecie.
I tak każdego roku od nowa.
Święta, święta i po świętach....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz