"Tak jak kieliszek dobrze zamrożonego szampana, Paryż zawsze trafia w sedno, jeśli chodzi o zaspokojenie wszelkiego typu (...) gustów".
O Paryżu można dużo mówić. Opowiadać o jego wszystkich atutach, zachwalać architekturę, podziwiać światowej sławy dzieła sztuki, zachwycać się nieprzemijającej sławy modą, zajadać się francuską kuchnią.
Można Paryż krytykować, za brud na ulicach, za snobistycznych Paryżan (jak o mieszkańcach stolicy mówi reszta Francuzów, za brak jakichkolwiek zasad ruchu drogowego.
Ale jedno co koniecznie trzeba zrobić to Paryż zobaczyć! Bo żadne słowa, opisy, filmy i książki nic nam nie dadzą jeśli sami nie wmieszamy się w tłum na Polach Elizejskich i spacerując wolnym krokiem ulicami tego dziwnego miasta, gubiąc się w ciasnych ulicach i odwiedzając miejsca mniej lub bardziej znane nie poznamy tego miejsca sami. A potem? Potem pozostaje już tylko w Paryżu zakochać ... a to wcale nie takie trudne, bo "Paryż zawdzięcza swój sukces cechom prawdziwej gwiazdy. Ale, inaczej niż w przypadku celebrytów, najlepiej wygląda z bliska. Zachwyca nawet bladym świtem, bez makijażu i z resztkami snu na oczach (...)".
Cytowane fragmenty pochodzą z książki "Paryż na widelcu. Sekretne życie miasta" Stephena Clarke.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz