Wiosna już na całego (a w ostanie dni pogoda już nawet letnia). Wszędzie pełno rowerzystów małych i większych. I my też zaczęliśmy urządzać sobie małe i większe rowerowe wycieczki. Dzisiaj będzie o zielonych miejscach w stolicy.
Trasa: Zamek Ujazdowski - Rozbrat - ulica Profesorska - Park Edwarda Rydza-Śmigłego - Osiedla Jazdów - Zamek Ujazdowski - Łazienki Królewskie.
Ten dzień nie był najpiękniejszy, było chłodno i przelotnie padał deszcz. Ruszyliśmy w krótką trasę po zielonych zaułkach Mokotowa i Śródmieścia. Rozpoczęliśmy przy Zamku Ujazdowskim potem trasa wiodła przez Rozbrat i Solec, gdzie zatrzymaliśmy się na bardzo urokliwej ulicy Profesorskiej. Została ona wytyczona na początku lat dwudziestych XX wieku. Ulica biegnie Skarpą Wiślaną i z tego też powodu ponad połowę jej długości stanowią schodki. Po obu stronach ulicy ciasno stoją wille postawione przez profesorów Politechniki Warszawskiej, od których ulica otrzymała nazwę.
Kolejny punkt naszej trasy to zielony Park Marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego na Powiślu, gdzie zjedliśmy kupione wcześniej OhBurgery (nie jestem fanką burgerów, ale te są naprawdę dobre). Z parku ruszyliśmy w stronę miejsca, które koniecznie chcieliśmy zobaczyć tego dnia - osiedla Jazdów. Jest to kolonia domków fińskich, która powstała po wojnie jako schronienie dla pracowników Biura Odbudowy
Stolicy. Miało to być tymczasowe rozwiązanie, ale domki stoją do dzisiaj. Są niezwykłe - jak całe osiedle. W samym centrum miasta, w parku pełnym zieleni, wiejskie domki - to prawie jak podróż czasie. Włóczyliśmy się po Jazdowie dość długo, zaglądając przez płoty z iskrą zazdrości w oku. Rewelacyjnie musi się tam mieszkać.
A później z Jazdowa przez Park Ujazdowski i Łazienki ruszyliśmy w stronę domu... pomimo brzydkiej pogody wycieczka się bardzo udała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz