6 stycznia 2016

TO BYŁ GRUDZIEŃ

Świąteczny czas:

G R U D Z I E Ń



Dla nas grudzień zaczął się daleko stąd: na Azorach. Pierwszy dzień miesiąca był jednocześnie naszym ostatnim na Sao Miguel. Dzień ten spędziliśmy na plantacjach ananasów, o których już pisałam. 

Kolejne kilka dni miesiąca to dwa portugalskie miasta - Porto i Lizbona, gdzie kończyliśmy urlop. Kolorowe domy, ciepłe grudniowe słońce, wiatr wiejący od oceanu, a później trudny powrót do rzeczywistości. 




Później już tylko święta i wszystko co z nimi związane. Po raz kolejny zima zawiodła, śniegu nie było i święta bez białego puchu takie "szare". A na koniec Sylwester i Nowy Rok, w którym zmienia się tylko cyfra w dacie - dla jednych nie zmieniająca nic, dla innych wszystko. 












 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Korzystanie z treści oraz zdjęć bloga POLOWANIE NA MOTYLE (renata-fotografia.blogspot.com) bez wiedzy właściciela jest zabronione. (Dz. U. Nr 24, poz. 83)
Obsługiwane przez usługę Blogger.