13 maja 2018

WARSZAWA: SPACEREM PRZEZ MIASTO ZIELONE

Mieszkam tutaj już kilkanaście lat. W mieście są miejsca których nie lubię, są takie które lubię i wracam do nich często. Są też miejsca istniejące od dawna, w których nigdy jeszcze nie byłam. Najbardziej nie lubię tłumów, a w Warszawie są one praktycznie nieuniknione. Idealnym sposobem na spacer po mieście jest czas kiedy całe miasto wyjeżdża. I tak właśnie udało mi się, (w jeden dzień długiego majowego weekendu) przejść piechotą przez miasto prawie bez tłumów.


Zaczęłam wcześnie rano na Powiślu, przy nowych Bulwarach Wiślanych, które w ciągu dnia (szczególnie w weekend) wiosną i latem okupowane są przez tłumy. W  majowy piątek chwilę przed 9 rano spotkałam tylko panią z psem i rowerzystę. Idealnie! Przy okazji będąc w okolicy Centrum Nauki Kopernik weszłam na dach budynku, gdzie znajduje się ogród (nawet o tym nie wiedziałam!). Poza mną i panią strażnik nie było nikogo. Idealnie!




Po drugiej stronie ulicy Ogrody BUW, zazwyczaj tak licznie odwiedzane, teraz była tam zaledwie tylko garstka osób. A potem dalej piechotą przez Mariensztat, który tak bardzo lubię na Starówkę. Starówkę też lubię, ale najbardziej około 5-6 rano, albo w okrutnie zimny styczniowy dzień kiedy śnieżyca zalewa miasto. Jednym słowem, kiedy nie ma ludzi. Teraz dochodziło już południe i ilość osób istotnie się zagęściła. 

Bocznymi uliczkami, omijając rynek Starego Miasta (czyt. tłumy) dotarłam do Barbakanu i dalej na Nowe Miasto, trochę bardziej spokojne. W Ogrodzie Krasińskich poza kilkoma osobami na ławeczkach i dzieciakiem kopiącym piłkę nie było prawie nikogo. Znowu idealnie!

 







Było już grubo popołudniu, kiedy w końcu zbliżałam się do obranego celu. Tak, ten spacer miał cel! Od rana kierowałam się do Muzeum Polin (jednego z tych miejsc, w których jeszcze nie byłam).
Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN to nowoczesne, multimedialne i interaktywne muzeum prezentujące 1000 lat historii Żydów na ziemiach polskich. Odwiedzając muzeum przechodzimy przez wszystkie epoki od średniowiecza do współczesności, ukazujące dzieje wyznawców wiary mojżeszowej.


W muzeum spędziłam ponad dwie godziny, tyle zajmuje przejście przez wszystkie galerie i pobieżne ich obejrzenie. Najbardziej skupiłam się na tym co najbardziej mnie interesowało, czyli na II wojnie światowej. Dokładnie zwiedzanie muzeum może zająć nawet 4-5 godzin. Najlepiej wizytę zaplanować na dzień, w którym mamy dużo czasu i sił lub podzielić na dwa etapy. Ale zdecydowanie warto odwiedzić to miejsce (mówię to ja, osoba, która do muzeów zagląda niezwykle rzadko).

 




INFORMACJE PRAKTYCZNE:

Ogrody na dachu Centrum Nauki Kopernik: latem otwarte od 10:00 do 20:00 (za wyjątkiem poniedziałków). Wstęp bezpłatny.

Ogrody na dachu BUW:  od maja do września otwarte od 8:00 do 20:00, 7 dni w tygodniu. Wstęp bezpłatny

Muzeum POLIN: czynne od 10:00 do 18:00/20:00 w zależności od dania tygodnia. We wtorki nieczynne. Bilet na wystawę stałą: 25 pln/ normalny/ 15 pln/ ulgowy. W czwartki wstęp na wystawę stałą jest bezpłatny.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Korzystanie z treści oraz zdjęć bloga POLOWANIE NA MOTYLE (renata-fotografia.blogspot.com) bez wiedzy właściciela jest zabronione. (Dz. U. Nr 24, poz. 83)
Obsługiwane przez usługę Blogger.