26 czerwca 2017

HOI AN (CZ III): WIETNAMSKIE NAJ!

Hoi An to jedno z najprzyjemniejszych miejsc w Wietnamie, wśród tych które udało nam się odwiedzić. Kolorowe, z zabytkowym starym miastem. Z klimatycznym hotelem za grosze, który rezerwowaliśmy dzień wcześniej. Z pysznym jedzeniem (tak dobrze je dzisiaj wspominam). Z tłocznym, kolorowym targiem o poranku. Z rzeką o brązowej wodzie, która pierwszego dnia naszego pobyt wylała na ulice. To miasto lampionów we wszystkich kolorach tęczy, święcących nad ulicami. To miasto krawiectwa, gdzie ubrania na miarę szyte są w mgnieniu oka. Hoi An to również najbardziej polskie z wietnamskich miast, dzięki polskiemu inżynierowi Kazimierzowi Kwiatkowskiemu, który sprzeciwił się planom wyburzenia zabytkowej części miasta i tym samym ocalił w Hoi An, to co dzisiaj przyciąga turystów z całego świata. 

Mówią, że Hoi An to jedno z najbardziej urokliwych i przyjaznych turystom miejsc w Wietnamie. I tak właśnie było, te kila dni w Hoi An to jedne z lepszych wspomnień z tego wyjazdu. 

Pozostałe posty z Hoi An znajdziecie TU i TU




















































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Korzystanie z treści oraz zdjęć bloga POLOWANIE NA MOTYLE (renata-fotografia.blogspot.com) bez wiedzy właściciela jest zabronione. (Dz. U. Nr 24, poz. 83)
Obsługiwane przez usługę Blogger.