Na dzisiaj zaplanowałam spacer po warszawskiej Pradze, pełnej czerwonych cegieł i tajemniczych zaułków. Tuż za rogiem, bez długich dojazdów i planowania. Wystarczy niedzielne popołudnie, spacer w letni dzień aby zobaczyć coś, co choć jest tak blisko to pozostaje jeszcze nieznane.
Dzisiaj też przeczytałam u Wędrownych Motyli bardzo ciekawy post, który idealnie pasuje do tematu. Piszą o tym, że podróż to nie odległości ani ilość przejechanych kilometrów. Podróż to stan, kiedy poznajesz i odkrywasz coś nowego (nawet bardzo bliskiego, nawet coś, co już znasz), coś czym potrafisz się zachwycić. To np. spacer czy zwykła, weekendowa wycieczka poza miasto, która zmieni Twój dzień i którą będziesz wspominać w poniedziałkowy poranek rozpoczynając kolejny tydzień pracy.
"Podróż to stan, w którym czujesz, że zerkając w każdą z czterech stron jesteś w stanie się zachwycić czymś, czego nie widzisz w miejscu, gdzie przebywasz najczęściej"
(cytat pochodzi z bloga Wędrownych Motyli, cały tekst znajdziecie na ich blogu TUTAJ)
Jeśli jesteście ciekawi naszych innych małych podróży, poniżej przypominam ostatnie posty:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz